Jak izolować dachy skośne?
Istnieje kilka sposobów na ocieplanie skosów. Bardzo ważne jest to aby w przypadku, gdy poddasze jest ogrzewane, dach musi być odpowiednio zaizolowany termicznie jeśli nie chcemy narażać się na straty ciepła. Połacie dachów skośnych docieplamy z kolei wyłącznie wtedy, gdy poddasze jest użytkowe. W przeciwnym razie wystarczy zdecydować się na ułożenie szczelnej izolacji cieplnej na stropie pod dachem. Drugą opcją jest pogrubienie istniejącej już warstwy. Po dociepleniu współczynnik U powinien spaść do poziomu 0,15 W/(m2.K). Z artykułu dowiesz się jak przebiega ocieplenie skosów poddasza.
Spis treści:
Dach skośny a ocieplenie od strony poddasza
Dach skośny a ocieplenie od strony poddasza
W poradniku przedstawiamy dwa sposoby na ocieplanie dachów skośnych. Prezentujemy szczegółowe informacje dotyczące tego, jak izolować dachy skośne.
Dach skośny a ocieplenie skosów od strony poddasza
W przypadku, gdy poddasze jest wykończone, początkowo niezbędne jest rozmontowanie okładziny skosów. W niektórych przypadkach może okazać się także konieczne rozmontowanie zabudowy ścianek kolankowych. Chodzi o to, aby można było dostać się do materiału termoizolacyjnego. Do ocieplania poddaszy poleca się lekkie, a zarazem sprężyste maty z wełny mineralnej. Można je kupić w postaci zwiniętej w bele o szerokości od 20 do 125 centymetrów. Ich długość wynosi od 2 do 18 metrów. Ważne jest to, aby po ich odpakowaniu oraz rozwinięciu przez kilka minut zostawić je, aby się rozprężyły i osiągnęły oczekiwaną przez producentów grubość. Wynosi ona od pięciu do dwudziestu centymetrów. Jeśli zaś chodzi o współczynnik przewodzenia ciepła przez maty, mieści się on w granicach od 0,033 do 0,042 W/(m.K).
Trzeba pamiętać, że w dachach, które są nieodpowiednio zaizolowane, materiał ociepleniowy jest ułożony wyłącznie między krokwiami. Niezbędne jest wówczas ułożenie dodatkowej warstwy wełny pod krokwiami. W tym celu przykręca się do krokwi stalowe wieszaki, a następnie umieszcza się na nich profile nośne z ocynkowanej stali. Pod profile wkłada się wełnę, dbając jednocześnie o to, aby maty utworzyły szczelną całość bez szpar. W takich przypadkach wełna nie musi być niczym mocować – wystarczy, aby była odpowiednio zaklinowana pomiędzy profilami i krokwiami. Dzięki temu skutecznie zwiększymy izolacyjność połaci, a jednocześnie wyeliminujemy mostki termiczne. Jeśli uporamy się z ociepleniem, pora na paroizolację. Paroizolacyjną folię mocujemy do stalowych profili przy pomocy taśmy dwustronnie klejącej. Pasy folii układamy z zachowaniem zakładów o szerokości ok. 10 cm. Ostatnim etapem jest wykończenie ścianek kolankowych oraz skosów. Można w tym celu wykorzystać płyty gipsowo-kartonowe.
Dach skośny a ocieplenie skosów od strony pokrycia
Alternatywną metodą jest ułożenie dodatkowej warstwy termoizolacyjnej pod pokryciem. Istnieje jedna główna zaleta tej metody. Przede wszystkim nie zmniejszamy kubatury pomieszczeń na poddaszu, co dla niektórych jest szczególnie ważne. Zanim jednak zdecydujemy się na ocieplenie dachu skośnego od strony pokrycia, należy zdemontować samo pokrycie. Często okazuje się to bardzo trudne. To dlatego warto skorzystać z pomocy fachowców, gdyż często zdemontowanie pokrycia bywa trudniejsze niż rozbiórka okładziny skosów od wewnątrz.
Dodatkowym utrudnieniem przy tej metodzie może być pogoda. Dach bez pokrycia absolutnie nie może zamoknąć. Trzeba także zdecydować się na wynajęcie oraz ustawienie rusztowanie wokół dachu. Dzięki temu osoby pracujące przy ocieplaniu dachu będą miały zapewnione bezpieczeństwo podczas pracy. Utrudnieniem może być także rodzaj pokrycia. Stosunkowo łatwo jest dokonać rozbiórki dachu z dachówek. Nieco trudniejszy jest demontaż blachy i tutaj pojawia się sporo problemów. Nie da się także zdemontować gontów bitumicznych bez ich zniszczenia.
Jeśli jednak zdecydujemy się na tę metodę ocieplenia dachów skośnych, mocujemy ocieplenie na krokwiach bądź na sztywnym poszyciu. W przypadku izolacji na krokwiach lepiej sprawdzi się styropian, polistyren ekstrudowany XPS bądź płyty z piany poliuretanowej typu PIR. Najlepszą izolacyjność termiczną mają płyty z piany poliuretanowej typu PIR – współczynnik λ wynosi 0,030-0,020 W/(m.K). To właśnie dzięki temu możliwe jest osiągnięcie bardzo korzystnego, niskiego współczynnika U przy warstwie, która ma niewielką grubość. Grubość ma ogromne znaczenie, ponieważ im będzie ona większa, tym bardziej masywna zrobi się połać. Jakie ma tu skutki? Po prostu dach będzie prezentował się mniej estetycznie. Jeśli jednak z jakiegoś powodu nie chcemy stosować warstwy ocieplenia PIR, można ją zastąpić inną. Przykładowo, warstwa ocieplenia PIR o 10-centymetrowej grubości o współczynniku λ 0,024 W/(m.K) może zostać zastąpiona przez 15-centymetrową warstwę polistyrenu XPS o współczynniku λ = 0,035 W/(m.K) bądź 17-centymetrową warstwę wełny mineralnej o λ = 0,040 W/(m.K).
Na dodatkowym ociepleniu konieczne jest zamocowanie rusztu nośnego pod blachę profilowaną lub dachówkę. W takich przypadkach kontrłaty przykręca się do krokwi przez warstwę ocieplenia. Najlepiej do tego celu użyć wkrętów o podwójnym gwintowaniu. Niezbędne będzie także sztywne poszycie pod blachę lub gonty bitumiczne. Montuje się je na kontrłatach. Dodatkowo należy wypełnić szczeliny między płytami termoizolacyjnymi przy pomocy niskorozprężnej pianki poliuretanowej. Starannie uszczelniamy połączenie płyt w kalenicy dachu oraz jego narożach. Warto zabezpieczyć taśmą uszczelniającą kosze, kalenice i narożniki. Dodatkowo można także zdecydować się na zakup profilowanych płyt styropianowych. Powinny mieć one taką budowę, aby po ułożeniu na krokwiach dachowych, możliwe było od razu zamontowanie na nich dachówek. Musimy mieć na względzie, że nie da się zmienić rozstawu polistyrenowych zaczepów. Może to utrudnić fachowcom montaż pokrycia. Łaty mogą montować oni w rozstawie, który będzie dopasowany do danego modelu dachówki. Nie jest to bardzo popularny produkt, przez co jego dostępność jest niewielka. Płyty profilowane gwarantują ocieplenie o grubości 10 centymetrów.
Polecane wpisy: